 Wysłany: Sob 19:29, 22 Lip 2006 Temat postu: Bob Roberts |
|
A w środę, a w środę o 20.10 (moje imieniny  ) na Tvn7 zostanie wyświetlony film pt. Bob Roberts. Z kim? Z Alanem! Łiii.
Jest rok 1990. Bob Roberts odniósł już sukces jako piosenkarz, zgromadził majątek i teraz postanowił spełnić swe marzenie o zostaniu politykiem. Bob ubiega się o miejsce w senacie. W zdobywaniu społecznego poparcia pomaga mu jego sztuka. Występuje w całym stanie Pensylwania, śpiewając proste, łatwo wpadające w ucho piosenki o zwyczajnych ludziach. Bob jako artysta i jako polityk jest zwolennikiem tradycyjnych wartości, jednocześnie krytykuje tak zwane wolnościowe zdobycze lat 60. Jego doradcami politycznymi są Lukas Hart III (Alan Rickman) oraz Chet MacGregor (Ray Wise). Głównym przeciwnikiem Boba jest obecny senator Brickley Paiste (Gore Vidal). Tocząca się kampania obfituje w skandale i wzajemne pomówienia. Nie ma tematów tabu, politycy oskarżają się o alkoholizm, rozwiązłość seksualną, zarzucają sobie działania sprzyjające pogłębianiu recesji gospodarczej. Potencjalni wyborcy zaczynają sympatyzować z Bobem i ustępujący senator Paiste traci popularność. Akurat wtedy pojawia się szukający sensacji dziennikarz, który trafił na dowody wiążące Boba z aferą korupcyjną. Polityczna kariera Boba staje pod znakiem zapytania. Towarzyszące skandalowi napięcie staje się nie do wytrzymania. Senator Paiste odzyskuje zaufanie wyborców. I właśnie wtedy dochodzi do tragedii. Na jednym z wieców wyborczych zamachowiec strzela do Boba Robertsa. Ciężko ranny polityk natychmiast trafia do szpitala, zamachowiec zostaje aresztowany, na miejscu tragedii gromadzi się tłum fanów piosenkarza. Wkrótce rozchodzi się wieść, że na skutek odniesionych ran Bob pozostanie sparaliżowany i już nigdy nie będzie chodził o własnych siłach. Ten temat natychmiast podchwytują media. Dzięki nagłośnieniu sprawy w telewizji, Bob znów staje się popularny. Co więcej, jako polityk-kaleka zyskuje rangę symbolu, zostaje uznany za męczennika, który zapłacił wysoką cenę w walce o przywrócenie tradycyjnych wartości. Nadchodzi dzień wyborów. Zwycięski polityk pojawia się w Waszyngtonie. Nie wiemy, kto wygrał, ale w kadrze widzimy czyjąś stopę wybijającą rytm muzyki. na podstawie www.tvn7.pl |
|
